Po 1989 roku Kościół w Polsce znalazł się w nowej rzeczywistości. Realia Polski po transformacji stanowiły wyzwanie nie tylko dla Konferencji Episkopatu Polski, ale również dla całego duchowieństwa – tak diecezjalnego jak i zakonnego. W nowej rzeczywistości znaleźli się również katolicy świeccy i organizacje ich zrzeszające.

Organizacje katolickie postawiły na rozwój mediów. Okazało się to strzałem w dziesiątkę.

Media toruńskie: Radio Maryja i Telewizja TRWAM

Przemiany, które zaszły w Polsce pozwoliły katolikom na aktywność społeczną nie tylko na polu bieżącej polityki, ale i mediów. Kto nie słyszał o powstałym w latach 90-tych toruńskim Radiu Maryja? Dla wielu osób symbolem medialnej aktywności środowisk katolickich stał się redemptorysta, dyrektor Radia Maryja – ojciec Tadeusz Rydzyk. Obok Radia Maryja z czasem zaczęła działać również należąca do redemptorystów toruńska Telewizja TRWAM.

Katolickie media toruńskie zasłynęły z tego, że utrzymują się dzięki swoim darczyńcom. Takie liczne grono lojalnych darczyńców pozwoliło mediom związanym z ojcem Tadeuszem Rydzykiem przetrwać liczne zmiany polityczne w Polsce – daje im bowiem niezależność od zewnętrznego finansowania. W skrajnym przypadku – do jakiego doszło przed 10 laty – środowisko toruńskie było w stanie samodzielnie zebrać środki na opłacenie licencji i koncesji do nadawania TV TRWAM na multipleksie. Wówczas zgoda na multipleks rozbijała się także o kwestie polityczne, gdyż niechętny temu był ówczesny układ rządowy PO-PSL. To w sprawie poparcia dla mediów ojca Rydzyka doszło do największej manifestacji w Polsce po 1989 r. – marsz w obronie TRWAM zgromadził ok. 300 tysięcy osób.

Redemptorysta o. Tadeusz Rydzyk – założyciel Radia Maryja i Telewizji TRWAM

Nie oznacza to jednak, iż dzieła powstałe w mediach toruńskich i wokół nich zawsze odmawiały rządowej pomocy. Przeciwnie, zwłaszcza ostatnie lata rządów koalicji Zjednoczonej Prawicy pokazują, iż niejedna inicjatywa znanego toruńskiego redemptorysty spotkała się z rządowym wsparciem finansowym. Dzięki temu udało się na trudnym rynku uniwersyteckim utrzymać i rozwinąć uczelnię wyższą, z której rekrutują się nazwiska młodych i utalentowanych dziennikarzy i pisarzy.

Większa niezależność – to możliwe – przykładem jest Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi.

Okazało się, że głos zaangażowanych katolików może stać się słyszalny dzięki zaangażowaniu katolików świeckich. W 1999 r. w Krakowie powstało Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi. Przez ponad 20 lat wpływ tego stowarzyszenia oraz związanych z nim mediów – „Przymierza z Maryją”, dwumiesięcznika „Polonia Christiana” czy portalu PCh24.pl (półtora miliona wejść miesięcznie w 2022 roku!) okazuje się być stale rosnący.

Red. Krystian Kratiuk w mediach ufundowanych przez Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi prowadzi m.in. program „Ja, Katolik”.

Prezes Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi – Sławomir Olejniczak postawił na pełną niezależność. Wypełniając swoją misję – obronę cywilizacji chrześcijańskiej w Polsce – członkowie tego stowarzyszenia zdołali przekonać liczną grupę Polaków do udzielenia im wsparcia. Okazało się to bardzo dobrym kierunkiem – pomimo licznych ataków i kampanii oszczerstw ze strony lewicowych aktywistów, SKCh im. Ks. Piotra Skargi nie przestaje poruszać ważnych dla katolików tematów. Co więcej, brak uwikłania w rządowe finansowanie pozwala temu stowarzyszeniu na w pełni obiektywne spojrzenie na rzeczywistość. Rosnącą popularnością cieszą się programy takie jak „Ja, Katolik” Krystiana Kratiuka czy też rekolekcje wielkopostne cenionych kapłanów, jak np. ks. Piotr Glas. Daje to nadzieję na dalszy rozwój katolickiej aktywności społecznej we współczesnym świecie, który dla katolików bywa mało przyjazny.