Powiedzieć, że internet jest nośnikiem wpływowym i coraz bardziej decyduje o obliczu społeczeństwa i polityki to nie powiedzieć nic. Ale już nie będzie truizmem stwierdzenie, że wydobycie z tej przestrzeni terabajtów i miliardów użytkowników treści bardzo wartościowych jest zadaniem trudnym. W polskiej sieci jest ktoś, kto potrafi temu zadaniu podołać – dzięki pomysłowi, któremu początek dało SKCh im. Ks. Piotra Skargi.

W polskiej przestrzeni medialnej w 2012 roku zadebiutowało kilka portali, w tym m.in. liberalno-lewicowy NaTemat.pl i konserwatywny PCh24.pl – Polonia Christiana. O ile pierwsze medium Tomasza Lisa szybko wpisało się w mainstream tematów i polityki, przyciągając na swoje strony pierwszy szereg gwiazd polityki i showbiznesu, a co za tym idzie, milionową oglądalność, o tyle drugi wymieniony projekt był początkowo zupełnie niszowy.

Pomysł na portal PCh24.pl

Pomysł założycieli portalu – było to (i jest do dzisiaj) krakowskie SKCh im. Ks. Piotra Skargi – był na pierwszy rzut oka banalnie prosty: formułę pisma „Polonia Christiana” przenieść do internetu i wzbogacić o wszystko to, co nie może wejść na łamy dwumiesięcznika. A więc mowa tu o wiadomościach z Kościoła, Polski i świata, o komentarzach do bieżących wydarzeń, rozmowach wideo, podcastach, e-bookach.

Ważna była też misja tego nowego portalu dla katolików. Zarówno pod kierownictwem pierwszego redaktora naczelnego Piotra Doerre, jak też i pod obecną batutą red. Krystiana Kratiuka, PCh24.pl prezentuje niezmiennie linię redakcyjną, którą można opisać jako konserwatyzm kontrrewolucyjny, sytuujący się na prawo od głównego neokonserwatywnego nurtu inteligencji. Brzmi niszowo, kojarzy się z zestawem wartości prezentowanym w kampaniach społecznych wydawcy portalu, jakim jest Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi. Ale to właśnie na tym polu w ostatnich latach dokonał się mały fenomen.

Potęga budowana w cieniu

W cieniu mody na plotkarskie i polityczne media, redaktorzy z Krakowa przez lata stopniowo budowali społeczność skupioną wokół wnikliwych analiz z życia społeczeństwa i Kościoła, oceny moralnej kluczowych decyzji politycznych, czy też promocji tradycyjnych wartości, wyjętych poza nawias narracji narzucanej przez media związane z obozem PiS. Z tych względów mogli ostro krytykować rządy PO-PSL za próby instalacji nad Wisłą związków partnerskich, genderową konwencję stambulską, kapitulację w polityce zagranicznej, czy też rozdawanie wpływowych synekur prekursorom radykalnej rewolucji kulturowej i seksualnej.

Z drugiej strony, kiedy przyszło ocenić działania PiS, portal PCh24.pl nie wahał się wytknąć władzy zdrady jej obietnic w sprawie ustawowej ochrony życia poczętego, czy też wypowiedzenia wspomnianej „konwencji przemocowej”. Mimo niemal zabetonowanego podziału politycznego Polski, taka postawa zyskuje stale na uznaniu. Jeszcze w 2014 roku portal wydawany przez SKCh im. Ks. Piotra Skargi notował miesięcznie 370 tys. wizyt, ale po pięciu latach jest to już średnio 1,5 miliona wejść. W rekordowym dotychczas roku 2020 najlepsze miesiące przynosiły ponad 2 miliony wizyt. Wzrost jest więc imponujący. I trzeba to też przyznać: zbudowany na trwałych fundamentach.

Zobacz też: Cudowny Medalik wypromowało w Polsce Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi.